Plany Ministerstwa Skarbu na najbliższe 11 miesięcy nie pozostawiają złudzeń. Do sprywatyzowania szykowane jest 7 uzdrowisk: Ciechocinek, Lądek - Zdrój, Kołobrzeg, Busko - Zdrój, Rymanów i Świnoujście. W rękach Skarbu Państwa ma pozostać tylko Uzdrowisko Krynica-Żegiestów. Wpływy z tego tytułu mają wynieść ok. 125,5 mln zł.
Jednym z ośrodków uzdrowiskowych przeznaczonych pod młotek jest Uzdrowisko Świnoujście. Wśród pracowników oraz władz Świnoujścia dają się słyszeć głosy niepokoju o przyszłość placówki. Obawy te dotyczą przede wszystkim likwidacji placówki, a co za tym idzie masowych zwolnień. Uzdrowisko jest jednym z największych pracodawców w tym regionie. Jeszcze niedawno politycy PIS i SLD skutecznie interweniowali, aby wyłączyć Świnoujście z listy uzdrowisk przeznaczonych do prywatyzacji. Miało ono funkcjonować na dotychczasowych zasadach.
Do prywatyzacji szykowany jest też słynny Ciechocinek. Jest to uzdrowisko, które generuje duże koszty, ze względu na dużą liczbę zabytkowych obiektów (Ciechocińskie tężnie, Warzelnia Soli czy inhalatorium), z drugiej strony są to prawdziwe atrakcje Ciechocinka. Sanatoria w Ciechocinku mają miejsca dla ok. tysiąca kuracjuszy, którzy przybywają tu na leczenie i rehabilitacje.
Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe Ciechocinek jest największym pracodawcą w całym powiecie aleksandrowskim (zatrudnia ok. 550 osób). W związku z tym pojawiły się obawy o utrzymanie tych wszystkich etatów po przeprowadzeniu procesu prywatyzacyjnego.
Źródło: www.pb.pl;www.gs24.pl; www.strefabiznesu.pomorska.pl; wiadomosci.wp.pl
Zobacz: Sanatoria w Ciechocinku