Mimo, iż Busko – Zdrój znajduje się na liście siedmiu uzdrowisk w Polsce, które nie podlegają prywatyzacji, to Ministerstwo Skarbu ma zamiar to zmienić. Na razie resort konsultuje się w tej sprawie z Ministerstwem Zdrowia, jeżeli opinia tego drugiego będzie pozytywna, to dojdzie do przejęcia kolejnego uzdrowiska w Polsce przez prywatnego właściciela. Zakłada to plan prywatyzacji na lata 2012-2013.

Już w 2011 r. rząd dążył do zniesienia listy uzdrowisk, które nie podlegają prywatyzacji. Jednak wtedy nic z tego nie wyszło (poprawka do nowelizacji ustawy została odrzucona). Jednak tym razem może być inaczej.

Włodarze uzdrowiska niechętnie podchodzą do tego pomysłu. Jako główny argument przeciwko prywatyzacji podkreślają dobrą sytuację finansową. W planach prywatyzacyjnych ministerstwa nie tylko względy ekonomiczne odgrywają ważną rolę. Uzdrowiska w Polsce, które resort chce sprywatyzować, to w sumie aż 13 ośrodków.

Obawy władz uzdrowiska koncentrują się wokół problemu możliwej redukcji zatrudnienia przez przyszłego właściciela. Do tego zmianie może ulec jego charakter. Na chwilę obecną Busko-Zdrój, to uzdrowisko typowo lecznicze jednak po przejęciu go przez prywatnego właściciela, może to ulec zmianie.  

Negatywnie o planach ministerstwa wypowiada się też świętokrzyska "Solidarność". Według jej przedstawicieli poprzez takie działania rząd chce uchylić się od zobowiązań leczniczych względem obywateli. W oficjalnym oświadczeniu podkreślana jest też kwestia ograniczenia i obniżenia standardów leczniczych gwarantowanych przez państwo.

Źródło: kielce.gazeta.pl, wprost.pl

Zobacz też: Sanatoria w Busko-Zdrój