Dla kogo sanatoria
Utworzono dnia: 2012-03-01

Dziś mamy taki okres w turystyce zdrowotnej, że do sanatorium nie jeździ się jak na wczasy, tak jak to miało miejsce jeszcze niedawno. Aby dostać skierowanie, trzeba być naprawdę chorym.

 

Warunki leczenia i pobytu w poszczególnych uzdrowiskach i sanatoriach różnią się od siebie (czasem wręcz diametralnie). Wynika to z tego, że sanatoria miały różnych właścicieli – od ministerstwa Zdrowia po Państwowe Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe. Co za tym idzie, jedne obiekty są na bieżąco remontowane i modernizowane, podczas gdy inne przypominają o latach siedemdziesiątych. Stąd częste prośby pacjentów o wysłanie ich do konkretnej miejscowości, w konkretnym terminie, a nawet do konkretnego sanatorium. Oczywiście NFZ nie zawsze jest w stanie takowe prośby spełnić. 

 

Na szczęście jak podkreślają urzędnicy z NFZ, standard obiektów sanatoryjnych powoli się wyrównuje. Sanatoria coraz częściej przechodzą w prywatne ręce i dzięki temu są środki na remont i stałe podnoszenie komfortu pobytu kuracjuszy. Dotyczy to np. starych obiektów w Kudowie Dusznikach, czy też Polanicy.

 

Jedno dotychczas się nie zmieniło: mimo otrzymania skierowania, nadal trzeba uzbroić się w cierpliwość czekając w długiej kolejce kuracjuszy do wyjazdu do upragnionego uzdrowiska. Średni czas oczekiwania wynosi ok. 16 miesięcy. Od roku obowiązuje jednak przepis, który pozwala pacjentowi na korzystanie z leczenia sanatoryjnego jedynie raz na  1,5 roku, który w zamyśle miał skrócić nieco kolejki oczekujących.

 

W ramach pobytu kuracjusza w sanatorium z ramienia NFZ-u, przysługuje mu: zakwaterowanie, częściowe  wyżywienie, opieka medyczna i trzy zabiegi. Oczywiście aby podnieść pobytu, czy też skorzystać z dodatkowych zabiegów, można dopłacić z własnej kieszeni.

 

Jeżeli chodzi o wyjazd do sanatorium za pośrednictwem ZUS-u, tutaj sprawa wygląda trochę inaczej. W ramach skierowania kuracjusz nie dopłaca do wyżywienia ani zakwaterowania, a do tego ZUS refunduje mu koszty przejazdu do uzdrowiska najtańszym dostępnym środkiem komunikacji. Ponadto czas oczekiwania od złożenia wniosku wynosi tylko kilka tygodni. Pracownik, który wyjeżdża do uzdrowiska ma zagwarantowane zwolnienie lekarskie i musi przeznaczać na pobyt swojego własnego urlopu. Jest to jednak możliwe wyłącznie na zakończenie procesu leczenia. Z tego typu wyjazdów nie mogą skorzystać emeryci (chyba ze dorabiają sobie do emerytury, a ich pracodawca opłaca im stosowne składki).

 

Jeżeli chodzi o dyscyplinę pobytu w sanatorium, z tym bywało różnie. Wprawdzie obiekty mają swoje regulaminy, jednak dla osób, które wyjeżdżały do sanatoriów w celach stricte rozrywkowych nie miały one większego znaczenia. Często kuracjusze nie chodzili na zabiegi i wracali po 22 mimo, o tej godzinie obiekt był już zamknięty. Teraz sytuacja trochę się zmieniła. Dotyczy to zwłaszcza kuracjuszy przebywających w sanatorium na podstawie skierowania z ZUS-u. Jest ono podyktowane poważna chorobą, a leczenie odbywa się w ramach zwolnienia lekarskiego. Dlatego też należy przestrzegać zakazów (jak np. zakaz picia alkoholu, palenia, zakłócania ciszy nocnej itp.). kary za nieprzestrzeganie regulaminu są surowe, od zwrotu kosztów pobytu, aż po utratę renty.

 

Źródło: http://www.nto.pl




« przejdź do wszystkich aktualności
Reklama esanatoria.eu

Polecane sanatoria

23 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo - Rehabilitacyjny
Lądek Zdrój
(dolnośląskie)
cena od: 105 zł
Sanatorium Uzdrowiskowe DEDAL
POLAŃCZYK
(podkarpackie)
cena od: 65 zł
22 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo - Rehabilitacyjny SP ZOZ
Ciechocinek
(kujawsko-pomorskie)
cena od: 100 zł
Sanatorium Włókniarz
Busko Zdrój
(świętokrzyskie)
cena od: 155 zł
Uzdrowisko Połczyn S.A
Połczyn-Zdrój
(zachodniopomorskie)
cena od: 45 zł
Reklama esanatoria.eu
Polski Powrót na język polski.

Zapisz się do newslettera


zapisz się wypisz się