Tylko do 11 grudnia będziemy mogli dojechać do słynnego kurortu w Ciechocinku pociągiem. Umowa pomiędzy Przewozami Regionalnymi i Urzędem Marszałkowskim dobiega końca. I mało prawdopodobne, by została podpisana nowa. Powodem jest to, iż ani jednej, ani drugiej stronie się to nie opłaca. W Ciechocinku kursują tylko pociągi osobowe. W ciągu doby dokładnie 12. Przez to, że połączeń jest mało, a zmiany w rozkładzie są częste mało kto korzysta z pociągu w tej miejscowości. Jedynie podczas zmian w turnusie sanatoriów miasto i koleje zarabiają. Jak podają statystyki ok. 65 tys. kuracjuszy i pięć razy więcej turystów dociera pociągami do uzdrowiska.
Teraz UM szuka nowego przewoźnika. Niestety na liście tras nie ma Ciechocinek-Aleksandrów. Przez zmianę w przepisach Urząd Marszałkowski nie może już finansować tej trasy, bo złamie prawo, a Przewozy Regionalne same nie będą dopłacać gdyż im się to nie opłaca. Zbyt mała liczba sprzedawanych biletów powoduje, że koszt utrzymania pociągów byłby zbyt duży. Na dodatek pociągi jeżdżą tą trasą zbyt rzadko. Trzeba także się przesiadać. UM planuje kupno specjalnego szynobusu. Niestety jego koszt to 3 mln zł, a takich pieniędzy obecnie nie ma.
źródło: http://torun.gazeta.pl