Jedna z największych spółek państwowych w regionie, Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Ciechocinek zwolniło prezesa. Firma zatrudniająca prawie 600 osób i posiadająca sanatoria oraz uzdrowiska w Ciechocinku. Zarządza także tężniami i produkuje sól i wody mineralne. Po raz kolejny został Stefan Smulski. Pierwszy raz to stanowisko piastował w 2004 r. i spędził na nim 2 lata. Został zwolniony przez Ministerstwo Skarbu Państwa, lecz po półtora roku znów nim został. Do jego sukcesów należy udoskonalenie Szpitalu Uzdrowiskowego nr 1 wraz z basenem rehabilitacyjnym dla niepełnosprawnych. Sprzedał także zrujnowany basen termalno-solankowy. Po roku kadencji jednak ponownie został zwolniony.
Jako powód podano chęć nowego spojrzenia na wyzwania stojące przed spółką. Stwierdzono, że prezes Smulski nie miał pomysłu na dalsze działanie i nie radził sobie z problemami finansowymi. Konflikt pomiędzy radą a prezesem trwa od początku roku. Wszystko przez brak chęci sprzedania jedynego w mieście. Problemem miały być także niskie wynagrodzenia pracowników i wysokie zadłużenie spółki. Jedynym, który broni Smulskiego jest Henryk Bąk, szef zakładowej Solidarności. jego zdaniem średnia płac na poziomi 2 tyś zł brutto to nie jest wiele, lecz też należy wziąć pod uwagę ile dobrego prezes Smulski zrobił dla uzdrowiska.
Sam Smulski broni się, że podczas jego kadencji pensje wzrosły tak jak wartość majątku PUC. Spółka pozbyła się niepotrzebnych obiektów. Nazwisko nowego prezesa ma być znane w październiku.
źródło: http://torun.gazeta.pl