Liczne atrakcje i dziesiątki kuracjuszy chętnych zgłębić tajniki solankowych kąpieli - w Ciechocinku po raz kolejny obchodzono dziś Święto Soli. To białe złoto wydobywane jest już w mieście od dokładnie 175 lat!
W ciechocińskich solankach od lat praktycznie nic się nie zmieniło. Każdy kilogram soli to wynik ciężkiej pracy ludzkich rąk.- Pracownicy muszą dużymi gracami ściągnąć do brzegu ten towar, który nam się wytworzy na dnie. Następnie, za pomocą łopat, wszystko ręcznie wyciągać i przerzucać. Tutaj nic się mechanicznie nie robi. Wszystko ręcznie, sposobem niezmienionym od blisko 200 lat – opowiada Marek Grzelak z Zakładu Produkcji Zdrojowej w Ciechocinku.
W ten sposób każdego dnia wytwarza się blisko 3 tony soli najwyższej jakości. Na początku liczył się jej smak, teraz ważniejsze są jej właściwości lecznicze. - Ktoś kiedyś odkrył - i bardzo dobrze - że właśnie te opary tej solanki, czy też kąpiele w solance, której my mamy źródła i pompujemy, pomagają w leczeniu. To stało się przy okazji. Podstawowym elementem była bowiem produkcja soli – opowiada Edward Gajkowski, wiceprezes "Uzdrowiska Ciechocinek" S.A.
O wyjątkowej skuteczności solanek przekonała się dotąd niezliczona liczba kuracjuszy. - Od kilku lat przyjeżdżamy do Ciechocinka, szczególnie na solankę, bo jest skuteczna w leczeniu stawów – mówią niektórzy.
Ci, którzy jeszcze nie mieli okazji przekonać się o wyjątkowych walorach soli na własnej skórze, wcale nie muszą się śpieszyć. Jak przekonują organizatorzy święta, tego białego złota w Ciechocinku wystarczy jeszcze spokojnie na kolejne 175 lat.
Autor: Łukasz Goniak
Źródło: http://www.tvp.pl/bydgoszcz